Fotoalbum »

Msza Święta połączona z poświęceniem tablicy pamiątkowej dla uczczenia Komandora Maltańskiego, Michała S. Dąbrowskiego

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Michał  Stanisław Dąbrowski, generał wojsk polskich, podkomorzy królewski, komandor stwołowicki, mianowany komandorem poznańskim, przez w. mistrza maltańskiego Don Raymondo de Perellos y Roccafull listem z dnia 14 sierpnia 1719 r., w którym tenże zastrzegał sobie roczną daninę do skarbu wspólnego zakonu, prawo do spadku po zmarłym komandorze i do dochodów w czasie wakacji oraz prawo potwierdzania lub unieważniania przez w. mistrza i generalną kapitułę ważniejszych czynności komandora.

 

W posiadanie komandorii wprowadził M. S. Dąbrowskiego dnia 25 czerwca 1720 r. na mocy nominacji i listu Ferdynanda Leopolda barona Dubskiego, przeora na Czechy, Polskę itd., z dnia 23 maja 1720 r. Stanisław z Kiekrza Kierski, biskup-elekt Samaryi, dziekan katedralny poznański, sufragan kamieński, proboszcz kolegiaty średzkiej i kościoła w Ostrorogu, sekretarz królewski, w obecności Stanisława Kaczkowskiego, kanonika katedralnego poznańskiego i szlachty: Antoniego Kierskiego, Andrzeja Laniewskiego i Franciszka Kamińskiego. Instalował się zaś Dąbrowski w katedrze dopiero dnia 21 sierpnia 1724 r. przez pełnomocnika swego Stanisława Kierskiego, dziekana katedralnego poznańskiego, przed zgromadzonymi na kapitułę prałatami i kanonikami: Karolem Ponińskim, proboszczem, Szymonem Wosińskim, archidiakonem śremskim, Franciszkiem Kaznowskim, archidiakonem pszczewskim, Janem Iwańskim, kanclerzem, Andrzejem Brezą, Michałem Rayskim, Wojciechem Waśniewiczem i Maciejem Chełmickim i to na mocy nie listu królewskiego, lecz owej nominacji w. mistrza z dnia 14 sierpnia 1719 r.

 

Dąbrowski objął komandorię doszczętnie zniszczoną wojną i morowym powietrzem. Stanisław Kierski, dziekan katedralny poznański, opisuje stan jej w ten sposób:

 

‘’W miasteczku zwanym villa S. Joannis, gdzie było niegdyś domów kilkadziesiąt i tyluż mieszczan, którzy obierali sobie wójta, potwierdzanego przez komandora i mieli jus gladii wedle prawa magdeburskiego oraz księgi, w które wpisywali dekreta i rozmaite transakcje, nie ma ani jednego człowieka ani jednego budynku ani nawet rezydencji komandorskiej (…)

 

Nie pozostało zaś śladu wsi krom gruzów

 

w Baranowie, gdzie niegdyś był dwór, karczma, Mielcuch i 4 kmieci,

 

w Psarskiem, gdzie było dawniej 6 kmieci,

 

w Suchymlesie, gdzie było dawniej 4 kmieci, karczma i lasy (…)

 

Ziemia leży wszędzie odłogiem lub przez sąsiadów jest zagarnięta, a lasy i gaje są  wycięte”.

 

Oryginalne dokumenty, tyczące się komandorii, księgi i inwentarze w czasie wojny szwedzkiej zaginęły. Komandoria była więc, jak się wyraził Dąbrowski, istna „Arabia deserta”.

 

Z gorliwością  i sprężystością zabrał się Dąbrowski do jej podniesienia.

 

Także dwór sobie wystawił w Suchymlesie  i pobudował budynki folwarczne, bydło zaś bądź z własnych dóbr sprowadził, bądź zakupił w Poznaniu. Od roku 1720 – 1739 jedenaście wsi pobudował i obsadził chłopami.

 

Wreszcie 1732 r. zabrał  się do fundowania dwunastej wsi, w tym roku bowiem sprowadził  do opustoszałego już w XVII wieku Suchegolasu wolnych ludzi. Byli to: Wawrzyniec Hincel, sołtys, Jan Mankie, Marcin Kaczorski, Lorenc Rus, Jan Feldbark, Jan Ceps i Marcin Fryc. Tym wydzielił przywilejem z dnia 10 kwietnia 1732 r. każdemu po dwa płosy w trzech polach, w każdą płosę po 6 mórg licząc, nadto po płosie na siedlisko i ogrody, nakładając na nich te same obowiązki co Rabowiczanom (co rok mieli oddawać na św. Marcin po tymfów 60, kapłonów 4, gęsi 2, jaj kurzych dwa mendele, a za przędzę, że jej prząść nigdy nie mieli, każdy po 2 zł. Robić dworowi każdy, ilu będzie we wsi, mieli po 12 dni, jak dwór każe. Hyberny mieli oddawać każdy po zł. 14, groszy 9, pogłównego każdy na ratę jedną po 4 zł. gr. 18, gorzałkę i piwo brać mieli tylko z mielcucha pańskiego.) Sołtysa i ławnika mieli sobie sami obierać i do potwierdzenia dworowi przedstawić. Sołtys otrzymał prawo sądzenia, karania, sadzania nieposłusznych w gąsior. Bojaźni Bożej miał przestrzegać, bluźnierstwa nie znosić, a tego, co by mu o bluźnierstwie natychmiast nie doniósł, karać równo z bluźniercą. Osadnicy pozostawali wedle przywileju ludźmi wolnymi, jeśliby zaś który gdzie indziej chciał się wynieść, miał na swoje miejsce ”tak dobrego i tak majętnego jak sam osadzić”.

 

Wiele gruntów Dąbrowski dla późniejszych osadników zostawił i zastrzegł sobie drzewo z lasu Zapustem zwanego.

 

Pełen zasług umarł  komandor Michał Stanisław Dąbrowski dnia 12 grudnia 1740 roku w klasztorze OO. Reformatów w Poznaniu, gdzie 8 tygodni chory przeleżał. Pochowany został w swoim grobie, w kaplicy św. Krzyża,  kościele św. Jana. 

 

Fragmenty za: Dr Stanisław Karwowski, Komandorya i kościół św. Jana Jerozolimskiego w Poznaniu, Roczniki TPNP, Tom XXXVI, Poznań 1911, s. 1-104

(na s. 9 informacja, że w 1187 r. Suchy Las zostaje nadany poznańskiej komandorii maltańskiej) 

Materiał dostarczony przez P. Zenona Pilarczyka 

Przygotowała: Maria Krasnosielska
 
 
 
 

Tworzenie Stron Poznań Agencja Reklamowa Poznań