W dniach 28.12.2010-01.01.2011 w Rotterdamie (Holandia) miało miejsce 33 Europejskie Spotkanie Młodych Taize. Nie mogło zabraknąć na nim grupki z naszej parafii! Pamiętając wciąż klimat ubiegłorocznego spotkania, kiedy to sami gościliśmy przyjaciół z całej Europy, pełni entuzjazmu postanowiliśmy wyruszyć, by spotkać się z Bogiem i człowiekiem.
W jednym z siedmiu autokarów, które wyruszyły spod Poznańskiej Katedry wieczorem 27.12, czekało na naszą parafialną ekipę 5 miejsc – dla Pauliny , Martyny i Piotra, Michaliny z Bolechowa oraz Karoliny z Owińsk. Jechaliśmy pełni nadziei, gotowi przyjąć to, co nas czeka – w końcu nie bez powodu spotkania na przełomie roku są jednym z etapów Pielgrzymki Zaufania przez Ziemię braci z Taize. Tak jak do naszej parafii zawitali w ubiegłym roku młodzi ludzie, pełni ufności, iż znajdą u nas gościnę, tak i my ruszyliśmy w nieznane, pełni pokoju i radości. Właśnie, radości – to ona była motywem przewodnim Spotkania. Brat Alois, przeor wspólnoty braci z Taize, kierował do młodych takie słowa: „Kiedy Biblia wielokrotnie zachęca do radości, wskazuje jej źródło. Ta radość nie zależy jedynie od przemijających okoliczności, płynie z zaufania do Boga. (…) Czasami ci, którzy zaznali biedy i ponieśli straty, są zdolni do całkowicie spontanicznej radości życia, do radości, która broni przed zniechęceniem. (…) Radość Chrystusa Zmartwychwstałego! Duch Święty składa ją w głębi naszego jestestwa. Jest ona tam nie tylko wtedy, gdy wszystko przychodzi łatwo. Kiedy stajemy przed zadaniem wymagającym wielkiego wysiłku, to właśnie podjęcie go może ożywić radość. I jeśli nawet trudne próby mogą ją przytłumić, jak popiół przykrywający żarzące się węgle, to przecież jej nie gaszą. Kiedy wielbimy Boga, pozwalamy, by radość w nas rosła, i nagle chwila obecna rozjaśnia się.”
Na miejscu zostaliśmy przydzieleni do protestanckiej parafii w miejscowości Zwijndrecht pod Rotterdamem. Dzięki temu mogliśmy poznać prawdziwie ekumeniczny wymiar Spotkania, poznając zwyczaje panujące w protestanckim kościele, modląc się razem z tamtejszymi chrześcijanami. Oprócz Polaków, w naszej parafii mogliśmy spotkać także młodych z Włoch, Ukrainy, Chorwacji, Finlandii, oraz oczywiście Holandii. Rano, po śniadaniu w goszczących nas rodzinach, udawaliśmy się do kościoła, by wspólnie witać nowy dzień wielbiąc Boga w różnych językach. Następnie spotykaliśmy się w małych grupkach, aby poznać się wzajemnie i rozmawiać o sprawach, które każdy młody człowiek, niezależnie od kraju, z którego pochodzi, nosi w swoim sercu. Wszyscy razem, śpiewając głośno i śmiejąc się (w końcu to święto młodzieży!) jechaliśmy do Rotterdamu, na hale Ahoy, gdzie znajdowało się centrum Spotkania. Tam, w zapełnionych po brzegi tysiącami ludzi halach, modliliśmy się śpiewem i ciszą, słuchaliśmy w skupieniu rozważań przygotowywanych przez braci, odpowiadających m.in. na pytania, co to znaczy współczująca miłość i jak ważne dla współczesnego człowieka jest przebaczenie. Na hali brzmiał kanon przygotowany jako tegoroczny śpiew w języku polskim, a ludzie wszystkich narodów, najlepiej jak umieli, śpiewali: „Pan jest mocą swojego ludu, pieśnią moją jest Pan. Moja tarcza i moja moc, On jest mym Bogiem, nie jestem sam, w Nim moja siła, nie jestem sam”. Popołudnia były czasem brania udziału w ciekawych warsztatach, w których przygotowanie włączyli się nie tylko bracia, ale także władze kościelne, a nawet świeckie Holandii. Mogliśmy dzięki temu poznać nadzieje i problemy życia w wielokulturowym mieście, poznać interesujące nas zagadnienia życia publicznego, pogłębić swoją duchowość. Oczywiście korzystaliśmy także z możliwości zwiedzania Rotterdamu, miasta portowego, w którym nowoczesne drapacze chmur, wyrastające tuż nad brzegiem, współistnieją obok zrekonstruowanych po wojnie, tradycyjnych holenderskich kamieniczek pełnych swoistego klimatu i uroku.
Nadszedł w końcu sylwestrowy wieczór. Dla Holendrów jest to jeden z ważniejszych wieczorów w ciągu roku, czas, kiedy spotykają się na uroczystej kolacji z rodziną i przyjaciółmi. W Holandii nie obchodzi się jak w Polsce Wigilii Bożego Narodzenia, wieczór sylwestrowy jest ważnym momentem spotkania z bliskimi. Młodzi goście Rotterdamu zostali zaproszeni przez swoje rodziny do bycia z nimi w tych ważnych chwilach. Jednak przed godziną 23 każdy udał się do przyjmującej go parafii, by tam podczas czuwania modlitewnego w intencji pokoju na świecie przywitać Nowy Rok 2011. Po modlitwie nastąpiło tzw. „Święto Narodów”, na które grupki z różnych krajów przygotowały tradycyjne zabawy, tańce i piosenki i prezentowały je pozostałym. Pełni radości przywitaliśmy ten Nowy Rok! 1 stycznia zostaliśmy zaproszeni przez parafię katolicką w Zwijndrecht, by wraz z gośćmi przez nich przyjętymi wziąć udział w Eucharystii sprawowanej w wielu językach. Następnie powróciliśmy do naszej parafii, by wraz z jej członkami uczcić 1 stycznia – było to dla nas ciekawe doświadczenie uczestnictwa po raz pierwszy w życiu w nabożeństwie protestanckim, przeplatanym oczywiście śpiewami z Taize.
O świcie 2 stycznia byliśmy już w Poznaniu. I choć żal było wyjeżdżać z Rotterdamu to przecież wiemy, że Pielgrzymka Zaufania przez Ziemię trwa, a my, młodzi ludzie pełni entuzjazmu wiary, potrzebni jesteśmy teraz w naszych krajach, miastach i parafiach.
Martyna Kajoch
Piotr Grygiel