Ktoś miłowany tu przyjdzie. Dobre obejmą nas ręce. I będą nasze uśmiechy srebrnym błękitem dziecięce.
Ktoś miłowany nam powie: Tęsknotą waszą zakwitnę, ponad srebrnymi łodziami ujrzycie żagle błękitne.
Jakże daleko — daleko fala nas życia poniosła. Wszystko się ku nam przybliży: żagle i łodzie, i wiosła.
Wszystko się ku nam przybliży i w zachwyceniu ukaże, dawno zgubione radości, imiona nasze i twarze.
Gwiazdy melodią zaszumią, struny się dźwiękiem rozpędzą. Będziemy sami dźwiękami i tą błękitną kolędą.
J. Pietrzycki