W Środę Popielcową, podczas ostatniej odprawianej publicznie Mszy św. Benedykt XVI nawiązując do czytania z ksiegi proroka Joela, podkreślił konieczność nawrócenia się „całym swym sercem”. Powiedział:
„Także w naszych czasach wielu jest gotowych, by »rozdzierać szaty« w obliczu skandali i niesprawiedliwości..., ale niewielu jest skłonnych, by czynić to w odniesieniu do swojego »serca«, swojego sumienia i swoich intencji, pozwalając, aby Pan je przemienił, odnowił i nawrócił”.
Zastępca redaktora naczelnego Gościa Niedzielnego, ks. Tomasz Jaklewicz tak skomentował te słowa:
"W kontekście rezygnacji z urzędu Benedykta XVI odczytuję to wezwanie bardzo konkretnie. Skończmy rozdzierać szaty papieża, kardynałów czy biskupów, powtarzać brednie o kryzysie Kościoła, o podziałach, walkach, frakcjach, cudzych grzechach… Zaglądajmy w głąb własnego serca. Zróbmy rachunek sumienia ze swojej miłości do Kościoła."
Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Tarcisio Bertone dziękując Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI powiedział:
„Kościół nieustannie się odnawia, stale się odradza. Służyć Kościołowi z mocną świadomością, że nie jest on nasz, lecz należy do Boga, że to nie my go zbudowaliśmy, lecz On; móc powiedzieć w prawdzie: »Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać« (Łk 17, 10), ufając całkowicie Panu – to wielka lekcja, jakiej Wasza Świątobliwość, także tą trudną decyzją, udziela nie tylko nam, pasterzom Kościoła, ale całemu Ludowi Bożemu”.
Ks. kard. Dziwisz powiedział: "Jan Paweł II otworzył Kościół na świat, a świat na Kościół. Benedykt XVI, którego pontyfikat wciąż jeszcze trwa, pogłębił życie duchowe Kościoła."
Dziękujemy Panu Bogu za Benedykta XVI, który tak dobrotliwie i z wielką łagodnością prowadził nas do źródeł wiary, pokazywał nam, że Kościół jest Chrystusowy i trzeba Go kochać jak Pana Boga!