Małżeństwo i rodzina »

W Biurze Parafialnym – z przymrużeniem oka :)


Do zakrystii przychodzi młoda dziewczyna i mówi stanowczo:

Proszę o ślub. Jak najszybciej.

Ksiądz patrzy podejrzliwie i pyta:
Skąd ten pośpiech?

A co, nie słyszał ksiądz: „Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”? Więc spieszę się, żeby mi nie uciekł!

 

   *** 
 
Ksiądz spisuje protokół przedślubny.
- Gdzie była Pani ochrzczona?

- W tej parafii. W księgach musi być metryka.

- Sprawdzimy, sprawdzimy – mówi w zamyśleniu ksiądz pisząc coś w formularzu.

- Gdzie Pani mieszka?

 Gdy ona podaje adres, ksiądz wciąż myśląc o metryce spogląda na półki.

- Sprawdzimy, sprawdzimy – powtarza w zamyśleniu.

- Czy była Pani związana z jakimś mężczyzną?  - Rzuca kolejne pytanie

 - Nie!

- Sprawdzimy, sprawdzimy… mówi półgłosem ksiądz i wpatruje się w parafialne archiwa. 

  

   ***

 

 Proboszcz egzaminuje z Katechizmu parę, która wkrótce ma stanąć na ślubnym kobiercu. Narzeczonej idzie świetnie, narzeczony mętnie duka odpowiedzi.

- Pani zdała, a Pan musi jeszcze raz przyjść za miesiąc.

Para przychodzi po tygodniu.

- Przecież mówiłem: za miesiąc!

- Księże Proboszczu, to nie tamten! Znalazłam takiego narzeczonego, co zna ten Katechizm  na pamięć! 

 

   ***

 

Do kancelarii parafialnej przychodzi dwoje młodych ludzi w celu załatwienia formalności przedślubnych. Gdy wszystko jest już załatwione, narzeczony pyta księdza, jaką  ofiarę należy złożyć. Ksiądz odpowiada: „Ofiara jest dobrowolna, według wielkości waszego szczęścia”. Narzeczony westchnął, spojrzał na narzeczoną, która nie należała do najpiękniejszych i dał 50 zł. Ksiądz poklepał go przyjaźnie po ramieniu i wydał resztę.

 
 
 

 Opracowała Maria Krasnosielska 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tworzenie Stron Poznań Agencja Reklamowa Poznań