Wzruszająca opowieść o życiu świętego Marcina de Porres. Patrząc na czarno-biały obraz czujemy się naprawdę w „starym kinie”, gdzie prostota i pewna naiwność emocji nieodmiennie wzrusza nawet współczesnego widza. Jest jasne, że celem twórców filmu nie było popisywanie się techniką filmową, czy tworzenie skomplikowanych wolt w scenariuszu, ale próba pokazania tego, co chyba najtrudniej pokazać w kinie – dobra, miłości i wiary, która uskrzydla człowieka.
Seans jest możliwy dzięki wsparciu fundacji Pro Publico.